Volkswagen Polska – dyrektor Paweł Szuflak o elektromobilności i przyszłości marki w Polsce

Jak rozwinie się rynek nowych samochodów w Polsce? Czy pojazdy z napędem elektrycznym są w stanie szybko zastąpić auta z napędem konwencjonalnym? Na jakie modele stawia polski importer Volkswagena? Na nasze pytania odpowiada Paweł Szuflak – dyrektor marki Volkswagen w Polsce.

Volkswagen należy do liderów elektromobilności. Auta z takim napędem mają coraz większy udział w rynku. Czy polski rynek jest w stanie na taką transformację?

Póki co samochody elektryczne w naszej strukturze sprzedaży w Polsce odpowiadają za niespełna 2% sprzedaży marki Volkswagen– z drugiej jednak strony, jeszcze w 2019 roku było to zaledwie 0,1%. Polski rynek tak jak i wszystkie rynki europejskie w najbliższych latach będzie doświadczać ogromnych przekształceń – my w Volkswagenie jesteśmy na nie gotowi, czego nie można jednak powiedzieć np. o infrastrukturze do obsługi aut elektrycznych, zwłaszcza przy trasach szybkiego ruchu. Chcemy oferować modele elektryczne we wszystkich najważniejszych segmentach rynku: niedługo przedstawimy w pełnej krasie limuzynę ID.7, a co roku w naszej ofercie pojawiać się będzie przynajmniej jeden nowy w pełni elektryczny model. Chciałbym, aby rozwój elektromobilności w Polsce miał podobną dynamikę do tej, którą widać patrząc na rozwój naszego portfolio modelowego.2.W ostatnich dwóch latach znacznie zdrożały samochody osobowe i dotyczy to także Volkswagena.

Na jakie modele stawia importer na polskim rynku?

Ponad połowa sprzedawanych przez nas aut to SUV-y: zainteresowanie takimi modelami jak T-Roc, T-Cross, czy Taigo pokazuje, że polscy klienci przychylnym okiem patrzą na naszą ofertę w tym segmencie. Wzrost cen to dość powszechne zjawisko: wynika ono z wielu czynników, kształtujących dziś realia gospodarcze, a branża motoryzacyjna jest pod mocnym wpływem inflacji. Wpływ na obecną sytuację takich aspektów jak trwająca wojna na Ukrainie czy problemy z dostępnością półprzewodników jest bardzo duży. Staramy się budować swoją pozycję w oparciu o atrakcyjne produkty finansowe, przygotowywane we współpracy z Volkswagen Financial Services. Wierzymy, że atrakcyjna oferta w zakresie leasingu czy w przyszłości także najmu, na przestrzeni najbliższych lat będzie zyskiwać na popularności.

Czy jest szansa na powtórzenie lub nawet nawiązanie w niedalekiej przyszłości do fenomenu Golfa i Passata?

Te modele są ikonicznie: stanowią wzorce i punkty odniesienia w swoich segmentach. Z drugiej strony Golf Czy Passat to niezwykle wszechstronne pojazdy, a dziś staramy się rozbudowywać nasze portfolio tak, aby poszczególne modele odpowiadały precyzyjnie zróżnicowanym oczekiwaniom klientów. Liczę, że podobny status co Golf czy Passat osiągną poszczególne z naszych elektrycznych modeli ID.: wiem, że pod kątem technologicznym i technicznym pozostawiają wielu rynkowych rywali w tyle. Jednocześnie skala naszych inwestycji w rozwój elektromobilności musi napawać optymizmem: miliardy zainwestowane w R&D oraz transformację Volkswagena z pewnością poskutkują w najbliższych latach pojawieniem się nowych, świetnych samochodów.

Volkswagen ID.7 z zasięgiem do 700 km, który zastąpi legendarnego Passata

Jest Pan doświadczonym managerem na światowych rynkach (Chiny,Indie, Benelux, Francja, Włochy). Jak można wykorzystać to doświadczenie na polskim rynku, który Pan doskonale zna.

Oczywiście doświadczenie to mój bardzo istotny zasób: miałem okazję pracować w miejscach, które wymagały od moich zespołów wytężonej i często nieszablonowej pracy. Po długim pobycie w innych krajach, muszę nauczyć się i zrozumieć polski rynek na nowo: ponownie poznać jego specyfikę i realia. Wierzę w to, że poprzez umiejętną współpracę, dobre identyfikowanie kluczowych wyzwań i kolektywne rozwiązywanie problemów możemy sprawić, że Volkswagen jako marka w Polsce nie tylko utrzyma swoją mocną pozycję, ale też stanie się jednym z lokalnych liderów transformacji, zachodzącej dziś w motoryzacji. Już po pierwszych dniach widzę, że mamy świetny zespół, który z pewnością pomoże w rozwoju tak marce, jak i mi samemu.

Volkswagen – 500 tys. punktów ładowania Elli

Jak ocenia Pan przyszłość polskiego rynku nowych aut?

Za około dziesięć lat klient udający się do naszego salonu po nowego Volkswagena będzie mógł wybierać wyłącznie wśród modeli elektrycznych. Wydaje się to wciąż odległą perspektywą, ale to tylko pozory: już dziś musimy robić wszystko, aby być gotowi na tę zmianę. Bez dynamicznego rozwoju infrastruktury potrzebnej do obsługi samochodów elektrycznych czy atrakcyjnego systemu dopłat do zakupu „elektryków”, możemy być skazani na „zalew” używanych, spalinowych aut z zachodu Europy. Nikt z nas w Polsce nie chciałby wcielić się w rolę motoryzacyjnego skansenu Starego Kontynentu. Osobiście jeździłem przez ostatnie dwa lata samochodem elektrycznym – było to doskonałe doświadczenie. Możliwość zdobycia własnych doświadczeń za kierownicą takiego auta pozwala przekonać się, jak olbrzymią zmianą będzie elektromobilność. W Grupie Volkswagena umiemy przełożyć olbrzymie doświadczenie w produkcji aut, na wytyczanie trendów i kierunków w kontekście samochodów elektrycznych. Jestem pewien, że przed nami fantastyczna przyszłość.

Jakie są plany Volkswagena na rok 2023?

Jakich nowości możemy oczekiwać? W tym roku czeka nas wiele premier: pokazaliśmy już ID.3 w nowym wydaniu, za nami premiera ID.7. Rozwijamy równolegle portfolio modeli spalinowych. Fani SUV-ów: Tiguana, T-Crossa czy wreszcie Touarega mogą spodziewać się premier nowych wcieleń tych modeli. Ostatniego słowa nie powiedzieliśmy też w zakresie rozwoju Passata, którego pokażemy w drugiej połowie roku.

Rozmawiał: Lesław Sagan