Takie rozwiązanie oznacza katastrofę dla światowego przemysłu motoryzacyjnego, bo produkcja pojazdów z napędem elektrycznym nie wymaga aż takiego dużego zatrudnienia.
Dobrym przykładem jest Japonia, gdzie obecnie produkuje się rocznie około 10 mln pojazdów zasilanych silnikami spalinowymi, z czego 50 proc. przeznaczonych jest na eksport. Zgodnie z przyjętymi założeniami w 2030 roku Japonia ograniczy produkcję aut z silnikami spalinowymi włącznie z hybrydami i plug-in hybrydami, do 8 mln egzemplarzy.
Jeżeli władze Japonii, podobnie jak w wielu krajach Europy, podjęłyby decyzję o wprowadzeniu ograniczeń, to w konsekwencji oznaczałoby utratę pracy przez 5,5 mln pracowników i upadek wielu producentów.
Akio Toyoda apeluje o zachowanie rozsądku i ochronę przemysłu motoryzacyjnego.
Źródło: Toyota
Citroën świętuje 90. rocznicę istnienia modelu Traction Avant, który został zaprezentowany w Paryżu 18 kwietnia…
21 stycznia 1899 roku Wilhelm Opel, najstarszy syn założyciela firmy Adama Opla, podpisał umowę z…
Całkowita sprzedaż hybrydowej Toyoty RAV4 w Polsce przekroczyła 50 tysięcy egzemplarzy i wynosi obecnie 50…
Po kilku latach obecności na rynku Nissan Juke drugiej generacji przeszedł kurację odmładzającą. Na pierwszy…
Inflacja spada, ale kierowcy nadal muszą się liczyć ze wzrostem cen. Mimo to od stycznia…
MG Motor zadebiutował w Polsce w listopadzie zeszłego roku wprowadzając na rynek dwa spalinowe SUV-y…