Stylistka samochodów, ich jednostki napędowe czy wyposażenie zmieniły się na przestrzeni ostatnich 30 lat w ogromnym stopniu. Są jednak takie elementy, które z pozoru pozostały nietknięte. Za przykład weźmy kierownicę. Dziś nadal ma kształt zbliżony do okrągłego i służy do kierowania pojazdem. Rzeczywistość jest jednak zdecydowanie bardziej skomplikowana.
Natomiast element, który każdy kierowca zawsze powinien trzymać obiema rękoma, zmienił się w istotny sposób. Jaka ewolucja dotknęła samochodowe kierownice możemy zobaczyć na przykładzie aut Lexusa.
Innowacyjny Lexus LS
Kiedy w 1989 roku debiutował pierwszy model Lexusa – LS 400 – producenci samochodów doskonale zdawali już sobie sprawę, jak niebezpiecznym elementem wnętrza pojazdu w momencie wypadku może być kierownica. Mijały czasy cienkich wieńców, chudych ramion, a nad stylem górę brało bezpieczeństwo. Coraz powszechniejsze stawały się poduszki powietrzne, których zadaniem było stworzenie bezpiecznej bariery między kierowcą a kierownicą. Lexus nie zamierzał wkraczać do motoryzacyjnego (coraz bezpieczniejszego) świata z pustymi rękoma.
Lexus RX dostępny w wersji Black Line
Limuzyna LS 400 była pierwszym autem w historii z kierownicą wyposażoną jednocześnie w poduszkę powietrzną i system pozwalający na szeroką regulację jej oddalenia od kierowcy oraz położenia w pionie. Japończycy pokazali, że kierownica z airbagiem może być funkcjonalna. A kiedy kilka lat później wprowadzili na rynek drugą generację flagowego sedana, auto dysponowało kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem. Mowa o specjalnym systemie, który w razie wypadku teleskopowo składał kolumnę kierownicy, pochłaniając siłę zderzenia i chroniąc kierowcę.
Mniej ramion, więcej lekkości
Poduszki powietrzne i systemy pochłaniające energię uderzenia prędko stały się elementem standardowego wyposażenia, ale ewolucja kierownic w samochodach Lexusa trwała. Koło kierownicy oryginalnego Lexusa LS można było zaliczyć do grona tych dużych, co zresztą dobrze oddawało charakter auta, wygodnego krążownika szos. Masywny środek o niemal prostokątnym kształcie, z którym łączyły się cztery krótkie ramiona oraz wieniec obszyty skórą, łatwo było uzasadnić – poduszka powietrzna musiała się gdzieś zmieścić.
Istotne zmiany w wyglądzie kierownic aut japońskiej marki pojawiły się pod koniec lat 90. ubiegłego stulecia. W 1998 roku Lexus pokazał pierwszego w historii luksusowego SUV-a, czyli model RX 300. Samochód otrzymał nowy projekt koła kierownicy. To było nieco mniejsze, miało wyraźnie skromniejszy środek, a cztery ramiona zastąpiły trzy, tym razem jednak dłuższe i bardziej masywne. Na wprowadzenie nowego projektu pozwoliła – jak to często w świecie przedmiotów korzystających z nowych technologii bywa – miniaturyzacja, tym razem akurat poduszek powietrznych. Stylistyka kierownicy Lexusa RX również oddawała charakter auta. Nowy model odróżniał się od tradycyjnych SUV-ów opartych na ramie lżejszą konstrukcją i większą zwinnością. Bardziej kompaktowa kierownica pasowała do takiego wizerunku idealnie.
Podobny projekt otrzymał pokazany mniej więcej w tym samym czasie Lexus IS. W przypadku tego kompaktowego sedana o sportowym zacięciu projektanci dodatkowo wyeksponowali centralny okrąg z logotypem. A pewny i wygodny chwyt ułatwiały wyprofilowania na kciuki.
Kierownica z dodatkami
Koła kierownicy luksusowych aut to nie tylko funkcjonalność i bezpieczeństwo, ale też wysoki poziom wykończenia i dobre materiały. Lexus od lat stosuje w swoich samochodach kierownice wykończone skórą i naturalnym drewnem. Co więcej, zaprezentowany w 2012 roku Lexus GS 450h był pierwszym autem w historii, które można było zamówić z wieńcem kierownicy wykonanym z ekologicznego bambusu.
Elementem o bardziej praktycznym charakterze, w który Lexus wzbogaca kierownice swoich aut, są dodatkowe przyciski. Dzisiaj to oczywiście żaden ewenement, ale trzeba zaznaczyć, że japońska marka stosuje takie wyposażenie od dawna. Jednym z pierwszych samochodów japońskiego producenta wyposażonych w takie ułatwienie był RX drugiej generacji. SUV dysponował zestawem przełączników, które bez odrywania rąk pozwalały na regulowanie głośności, zmianę kanałów lub utworów oraz przełączanie trybów pracy systemu audio.
Wraz z rozwojem multimediów i systemów asystujących kierowcy projektanci japońskiej marki byli zmuszeni do wygospodarowania większej przestrzeni na różnego typu przełączniki. A to z kolei wpłynęło na wygląd koła kierownicy. Za przykład można wziąć Lexusa RC. Kierownica tego coupé otrzymała znacznie grubsze górne ramiona, na których znalazło się miejsce na dodatkowe joysticki, pozwalające na sprawniejsze nawigowanie po multimediach czy innych systemach pojazdu.
Na sportowo
Bardziej minimalistyczne podejście Japończycy zaprezentowali tworząc supersamochód LFA. I to mimo jego ogromnego zaawansowania. Kierownicy tego egzotycznego auta towarzyszyły tylko dwa przyciski – czterokierunkowy służący do sterowania wbudowanymi systemami i guzik z napisem START. Ten drugi był wykonany z włókna węglowego, tak samo jak spłaszczony u dołu wieniec kierownicy, któremu towarzyszyły wstawki ze skóry. Wszystko po to, by kierowca mógł w pełni skupić się na prowadzeniu 560-konnego auta.
Obraz tego, jak teraz wyglądają kierownice w najnowszych i najlepszych sportowych autach Lexusa daje nam coupé LC. Bogate wyposażenie jednego z flagowych modeli sprawia, że kierowca ma czym sterować. Na szerokich poziomych ramionach znalazły się zatem przyciski pozwalające zarządzać działaniem tempomatu, systemu utrzymywania pasa ruchu, multimediów czy asystenta mowy.
Stylistom japońskiej marki udało się tak je zaaranżować, by tworzył dwa panele, które dobrze komponują się z trzecim ramieniem i pozostałymi częściami koła kierownicy. Gruby wieniec pozwala na pewny chwyt, a wykończenie miękką skórą i dodatkowe przeszycia cieszą zmysły dotyku oraz wzroku. Istotnym elementem są też manetki zmiany biegów, które poruszają się razem z kierownicą, umożliwiając łatwą zmianę przełożeń. Wnętrze Lexusa LC doskonale pokazuje, jak zmieniły się kierownice samochodów japońskiego producenta od czasów pierwszej odsłony modelu LS.
Źródło: Lexus