Bezpieczeństwo – mniej rannych na drogach, ale trudniej im się leczyć

„Tylko” 26,4 tys. rannych w wypadkach drogowych w 2020 roku to o 9 tys. mniej niż rok
wcześniej. Pandemia poprawiła bezpieczeństwo na drogach, ale nie ułatwia poszkodowanym leczenia. Czy powrót do zdrowia można przyspieszyć prywatnym ubezpieczeniem?

W statystykach Komendy Głównej Policji zeszły rok prezentuje się jako najbezpieczniejszy na drogach
od dziesięcioleci. Nic dziwnego – dużo mniejszy ruch w pandemii to mniej wypadków (o 22% wobec
2019 roku) i poszkodowanych (o 14% i 25% odpowiednio ofiar i rannych).

– Niestety trudno oczekiwać, że po pandemii statystyki utrzymają się na podobnym poziomie. Poza
tym w liczbach bezwzględnych to wciąż 23,5 tys. wypadków, w których zginęło 2,5 tys. osób, a 26,4
tys. było rannych. To obraz daleki od ideału. Co więcej, koncentracja sił NFZ na walce z pandemią
koronawirusa utrudnia poszkodowanym sprawne leczenie w publicznych placówkach – tłumaczy
Dorota Bartkowska, odpowiedzialna za ubezpieczenia zdrowotne w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.

W ostatnich 10 latach roczna liczba rannych w wypadkach wynosiła średnio 41 tys. osób.

Poszkodowani często wybierają leczenie poza NFZ, bo długi czas oczekiwania niekiedy uniemożliwia
właściwą rekonwalescencję. Fundacja Watch Health Care podaje, że do lekarzy specjalistów czeka
się średnio aż 4 miesiące.

Compensa – jakie pojazdy wymagają dodatkowego ubezpieczenia

– W efekcie, od rejestracji u ortopedy do rozpoczęcia rehabilitacji, mijają nawet 22 miesiące. To tak
długo, że ranny w wypadku w pewnym sensie nie ma wyboru i leczy się prywatnie. Coraz częściej
w ramach ubezpieczenia zdrowotnego, które gwarantuje dużo krótsze terminy. Na przykład w
Compensie wizyta u specjalisty odbywa się najpóźniej po 5 dniach od zgłoszenia, a na rezonans, inne
badanie lub rehabilitację czeka się maksymalnie 10 dni – dodaje Dorota Bartkowska.

Ubezpieczenie zdrowotne dla rannych w wypadkach

Poszkodowany w wypadku drogowym może liczyć na rekompensatę z polis OC sprawcy zdarzenia
oraz NNW, jeśli dodał je do swojego ubezpieczenia komunikacyjnego, majątkowego lub na życie.
Dzięki temu otrzyma wsparcie finansowe, ale usługi medyczne umówi i opłaci samodzielnie.
Tymczasem w prywatnych placówkach leczenie nawet niewielkich urazów dużo kosztuje. Na przykład
za dwie konsultacje lekarskie, USG, rezonans magnetyczny oraz 30 zabiegów rehabilitacyjnych płaci
się 2-3 tys. zł.

– W przypadku ubezpieczeń zdrowotnych ubezpieczyciel pośredniczy w kontakcie z placówkami
medycznymi i zapewnia bezgotówkowe rozliczenie świadczeń. Niektóre z dostępnych na rynku
produktów skonstruowane są z myślą konkretnie o poszkodowanych w wypadkach drogowych.
W naszej firmie takie ubezpieczenie nosi nazwę „Powrót do zdrowia” i działa jako rozszerzenie NNW
dodanego do OC lub AC – wyjaśnia Dorota Bartkowska z Compensy.

Polisa zapewnia opiekę ambulatoryjną po wypadku komunikacyjnym wszystkim osobom, które
znajdowały się w aucie w momencie wypadku (poszkodowanym, ale też sprawcy wypadku).
Ubezpieczenie obejmuje konsultacje lekarskie, zabiegi ambulatoryjne i rehabilitacyjne, badania
diagnostyczne (np. RTG, EKG, tomografia), terapię psychologiczną na wypadek zespołu stresu
pourazowego (PTSD) i assistance medyczny (m.in. wizyty pielęgniarskie).

Jakie są najczęstsze urazy po wypadkach drogowych?

 Złamania kręgosłupa szyjnego
 Urazy klatki piersiowej – tzw. kierownicowy i spowodowany pasami bezpieczeństwa
 Urazy narządów wewnętrznych
 Oparzenia
 Zespół stresu pourazowego (to problem blisko 25% poszkodowanych!)

Źródło: Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group