Nissan LEAF na przeglądzie stanu rzeki Wisły

Dziennikarz i ekstremalny podróżnik, Mateusz Waligóra wyruszył w pieszą trasę wzdłuż królowej polskich rzek. Dzięki tej wędrówce wytyczy nowy szlak turystyczny, który będzie liczył ponad tysiąc kilometrów i zrobi „przegląd stanu Wisły”. W drodze, w umówionych punktach towarzyszy mu Nissan LEAF, flagowy bezemisyjny model marki.

Mateusz Waligóra swoją wyprawę zaczął u samych źródeł – na styku granic Polski, Słowacji i Czech. Z Baraniej Góry, gdzie z głębi ziemi wybija największa polska rzeka, ruszył na północ – w kierunku jej ujścia w Morzu Bałtyckim. Szlak to ponad tysiąckilometrowa trasa, którą ten wyczynowy eksplorator pokonuje pieszo. Po co to robi? Podróżnik chce poznać problemy, z jakimi boryka się ta ostatnia w Europie nieuregulowana rzeka, jak żyje się ludziom mieszkającym u jej brzegów i jak zmieniają się habitaty wodnego ptactwa bytującego na Wiśle i w jej pobliżu. Zebrana dokumentacja będzie bogatym źródłem wiedzy na temat stanu Wisły i z pewnością stanie się pomocna w pracach nad ochroną wodnych zasobów kraju w obliczu zbliżającej się suszy stulecia, przed którą ostrzegają hydrolodzy.

Nissan świętuje wyprodukowanie 500-tysięcznego Nissana LEAF

W tej trudnej, samotnej wędrówce co kilkadziesiąt kilometrów towarzyszy mu dokumentująca wyprawę fotografka Alina Kondrat. Do Mateusza dojeżdża właśnie bezemisyjnym Nissanem LEAF, który jest partnerem akcji. Był to naturalny wybór, bo marka od lat wpisuje się w aktywne działania nakierowane na ochronę środowiska naturalnego, szczególnie tego w naszym najbliższym otoczeniu. Jako że celem projektu jest m.in. sprawdzenie kondycji rzeki Wisły, która jest jednym z głównych ujęć wody w Polsce, organizatorzy wyprawy do minimum zredukowali jej wpływ na otoczenie. LEAF idealnie wpisał się w te działania.

Zeroemisyjny Nissan LEAF wykorzystywany jest w trasach do umówionych punktów spotkań fotografki z Waligórą. Podczas takich wyjazdów Alina Kondrat przygotowuje profesjonalną dokumentację filmowo-zdjęciową projektu. Bez negatywnego wpływu na środowisko, o które przecież chodzi w tym projekcie, sprawnie przemieszcza się między kolejnymi miejscami leżącymi wzdłuż Wisły. Pierwszą podróż ma już za sobą – odwiedziła okolice Baraniej Góry, skąd Mateusz Waligóra rozpoczynał swój marsz. Kolejne punkty na trasie Nissana i Aliny to Tyniec, Kraków, Sandomierz, Kazimierz Dolny, okolice Warszawy, okolice Torunia, Grudziądz i wreszcie Gdańsk.

Nissan LEAF e+ Tekna, z akumulatorem o pojemności 62 kWh i 217 KM, którym jeździ Alina, pozwala na przejechanie aż 385 km na jednym ładowaniu, co zdecydowanie ułatwia pokonywanie trasy. Dodatkowo w niecałą godzinę można uzupełnić baterię do 80 proc. w jednym z przeszło 1200 punktów ładowania rozsianych po Polsce. Alina zwróciła też uwagę na ważny dla niej aspekt – kiedy jeździ przez zatłoczone miasta może skorzystać z buspasów i darmowego parkowania, a nawet stref ograniczonego ruchu” – komentuje Dorota Pajączkowska, Communication Manager Nissan Sales CEE.

Jednak nie tylko bezemisyjność to ważny krok w stronę ochrony środowiska. Brak wibracji, które są standardowo generowane w przypadku pojazdów spalinowych i praktycznie bezgłośny silnik Nissana LEAF doskonale sprawdzają się podczas jazdy poza miastem. Dzięki cichej pracy samochodu spotkania na szlaku nie niepokoją ostoi zwierzyny i ptactwa.

Jak zaznaczyła kierująca Nissanem LEAF Alina KondratBezemisyjne i ciche auto to bardzo dobry kompromis dla podróżowania w dobie trwających zmian klimatycznych, których jesteśmy świadkami.

Nie bez znaczenia okazał się też być pojemny bagażnik Nissana LEAF. Sprzęt fotograficzny, kamery, oświetlenie i bagaż osobisty bez trudu zmieściły się w bagażniku o pojemności 435 litrów. W razie potrzeby składana tylna kanapa, dzielona w proporcjach 60/40 daje fotografce dodatkową przestrzeń do zagospodarowania.

Wyprawa jest relacjonowana na łamach magazynu National Geographic Polska.

Źródło: Nissan