Miała być Arrinera, będzie elektryczne Triggo

Marzenie Polaków o produkcji samochodów wciąż jest aktualne. Po zakończeniu działalności największej polskiej fabryki na warszawskim Żeraniu, powstało kilka projektów. Jak dotychczas żaden z nich nie został wdrożony do produkcji seryjnej. Wciąż daleka droga do zrealizowania zapowiedzi premiera Morawieckiego o produkcji w Polsce 1 mln aut z napędem elektrycznym.

W ostatnich latach w Polsce powstało wiele wersji koncepcyjnych pojazdów z napędem elektrycznym, ale jak dotychczas, żaden z nich nie przebił się do kolejnego etapu, jakim miała być produkcja seryjna.

Co zapowiadano?

Fabryka Samochodów Osobowych „Syrena” w Kutnie S.A. otrzymała ponad 4,6 mln zł z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Pozyskaną dotację FSO „Syrena” przeznaczy na rozwój nowego modelu samochodu osobowego o napędzie elektrycznym.

FSE Fabryka Samochodów Elektrycznych z Bielska-Białej zaprezentowała swój w pełni elektryczny, lekki samochód dostawczy w klasie do 3,5 tony. FSE M to pierwszy w Polsce tego typu e-mobilny pojazd, już gotowy do produkcji seryjnej i jeden z trzech modeli, które spółka ma wprowadzić na drogę w ramach projektu NCBiR – INNNOMOTO. Strategia rozwoju FSE Holding SA zakłada wprowadzenie do 2020 roku do sprzedaży trzech modeli samochodów dostawczych. Szacujemy, że sprzedaż samochodów do roku 2025 osiągnie 10 000 sztuk – zapowiedział Thomas Hajek, założyciel FSE z branżą motoryzacyjną jest związany od ponad 25 lat, w tym z sektorem e-mobility od 9 lat. Był odpowiedzialny m.in. za stworzenie całej sieci dealerów Fiat Group w Polsce jako dyrektor zarządzający Fiat Professional Europe, a także sieć dystrybucji Mazda Motors Europe.

W rzeczywistości to seryjny Fiat Doblo, do którego zamontowano silnik elektryczny oraz baterie. Jednak już podczas oficjalnej prezentacji fachowcy zakwestionowali bezpieczeństwo tego pojazdu w przypadku czołowej kolizji. Dzisiaj słuch o nim także zaginął.

Był też futurystyczny trójkołowiec z firmy Impact Automotive Technologies z Pruszkowa oraz elektryczny Ursus. Światową karierę miała zrobić sportowa Arrinera. Po wielkich zapowiedziach i prezentacjach, a nawet jazdach na słynnym angielskim torze Goodwood, Arrinera przeszła do historii. Ostatnia wzmianka na firmowej stronie pochodzi z lipca 2017 roku. Jednym z ostatnich projektów miała być Arrinera Hussarya EV.

Trudno przy tej okazji nie wspomnieć o narodowym projekcie auta z napędem elektrycznym. To miało być (a może jeszcze będzie) przedsięwzięcie na wielką skalę. W pierwszym  etapie zorganizowano konkurs na design, a kolejnym miała już być realizacja jeżdżących prototypów. W tym celu powstała spółka ElectroMobility Poland, która to wielkie przedsięwzięcia ma realizować z polskimi firmami i jednostkami naukowo badawczymi, co ma prowadzić do rozwoju i wdrożenia do masowej produkcji własnych rozwiązań technologicznych.

BMW iX3 – ostatnie przygotowania do rozpoczęcia produkcji

Natomiast w podwarszawskich Łomiankach zaprojektowany  miejski pojazd elektryczny o nazwie Triggo, który w czasie jazdy może zmieniać swoją szerokość. Zdaniem pomysłodawcy i konstruktora tego projektu, ten pojazd ma w najbliższych latach szansę zrobienia nawet światowej kariery. Czy tak się stanie, czy przejdzie do historii, jak wiele zapowiadanych w Polsce projektów – zapewne przekonamy się dopiero w ciągu najbliższych kilku lat.

Pojazdy elektryczne na polskich drogach stają się coraz popularniejsze, chociaż wciąż mamy stosunkowo nieliczną sieć stacji szybkiego ładowania. Wszystko jednak przed nami. Być może i za 10, czy 20 lat, nawet możliwe do spełnienia stanie się marzenie obecnego premiera. Trudno jednak przewidzieć, czy powstające w Polsce pojazdy elektryczne, staną się światowymi hitami. Konkurencja jest już dzisiaj w tej dyscyplinie lata świetlne przed nami…

Źródło: producenci