Planowana przesiadka na auta z napędem elektrycznym stanowi poważne zagrożenie dla zatrudnienia w przemyśle motoryzacyjnym. Handelsblatt ostrzega, że w przypadku zrealizowania do 2030 roku zapowiedzi motoryzacyjnej elektryfikacji, może w Niemczech spowodować zwolnienie aż 410 tys. pracowników.
W niemieckim przemyśle motoryzacyjnym w 2018 roku zatrudnionych było 834 tys. osób i jest to najwięcej od 1991 roku. Szczególnie zagrozone sa miejsca pracy przy produkcji silników i przekładni. Tu może stracić pracę 77 tys. osób. Silniki elektryczne wymagają mniejszego nakładu pracy niż spalinowe jednostki. Te ostatnie składają się z przynajmniej 1200 komponentów, a dla porownania silnik elektryczny tylko z 200.
Oczekuje się, że niemieccy producenci w przypadku zrealizowania zapowiadanych planów do 2023 roku będą produkować łącznie ponad 150 modeli z napędem elektrycznym, z tego większość w niemieckich fabrykach.
Nowa CUPRA Leon, zarówno w opcji 5-drzwiowego hatchbacka, jak i Sportstourer - to kolejny krok w rozwijaniu aspiracji…
W 1997 roku Golf IV zastąpił swojego poprzednika. Auto wyróżniało się wyjątkowo wysoką jakością wykończenia…
Blisko 60 lat po debiucie rynkowym Renault 16, które było modelem nowoczesnym, przestronnym i zarazem…
„Przewaga dzięki technice” to idea Audi, która oznacza innowacyjną mobilność i progresywną stylistykę. Najnowsze modele…
W dniach 20-23 czerwca odbędzie się 10. edycja legendarnego zlotu miłośników aut 4x4 z siedmioszczelinowym…
To model często krytykowany, ale przy bliższym poznaniu możemy go polubić. Szczególnie docenią go panie…