Psy często cierpią z powodu choroby lokomocyjnej, nie tylko w czasie długich, lecz także krótkich podróży. Okazuje się, że napęd e‑4ORCE, który poprawia komfort i płynność jazdy, może pomóc wyeliminować ten problem.
Precyzyjne sterowanie przekazywaniem mocy i hamowaniem poszczególnych kół umożliwia zoptymalizowanie sił działających na samochód w taki sposób, by zminimalizować unoszenie i nurkowanie przodu w trakcie przyspieszania i hamowania. Mniejsze kołysanie to mniejszy ruch ciała, który jest przyczyną choroby lokomocyjnej zarówno u ludzi, jak i u zwierząt.
W wideo Nissana dwa psy – border collie Hop i beagle Lulu – zostały zabrane na przejażdżkę modelami ARIYA i X‑Trail, wyposażonymi w układ e‑4ORCE. Hop i Lulu zwykle niezbyt chętnie wskakują do samochodów swoich właścicieli, ale po dotarciu na miejsce autami wyposażonymi w system e‑4ORCE wyglądają na naprawdę zadowolone.
Ryozo Hiraku, główny ekspert w dziale zespołów napędowych i projektowania samochodów elektrycznych Nissana, mówi: „Gdy ludzie słyszą o napędzie na cztery koła, zwykle kojarzy im się to z jazdą terenową lub po zaśnieżonych drogach. Jednakże napęd e‑4ORCE przydaje się nie tylko w takich warunkach. Jego obecność przekłada się również na nowy poziom wrażeń z codziennej jazdy”.
„W fazie wewnętrznych testów ponad 100 pracowników miało okazję przejechać się samochodami z systemem e‑4ORCE i wszyscy zauważyli różnicę pod względem komfortu jazdy w porównaniu z pojazdami z tradycyjnym napędem 4×4. Zaciekawiło mnie, gdy jeden z testujących powiedział: «Myślę, że nawet mój wrażliwy pies nie dostałby choroby lokomocyjnej w takim samochodzie». Mamy nadzieję, że jazdę z napędem e‑4ORCE polubią całe rodziny wraz z ich czworonożnymi pupilami” – dodał.
Nissan od dawna troszczy się o dobro zwierząt, lecz czy nie można było spodziewać się tego po firmie, której celem korporacyjnym jest „promowanie innowacji wzbogacających życie ludzi”? Już niemal 20 lat temu – w 2005 r. – producent przekazał flotę hatchbacków Micra jednej z największych europejskich grup weterynaryjnych na potrzeby transportu czworonożnych pacjentów. Dziesięć lat później Nissan zainicjował kampanię #KnockKnockCats, zachęcającą kierowców do tego, by przed uruchomieniem pojazdu stukali w maskę silnika, pod którą mógł skryć się kot poszukujący ciepłego schronienia. W 2017 r. zainteresowanie właścicieli psów wzbudził zaprezentowany przez markę koncepcyjny model Rogue Dogue. Z kolei w zeszłym roku Nissan opublikował przewodnik z najlepszymi praktykami dotyczącymi przewożenia psów.
Źródło: Nissan
Kończąca w tym roku 70 lat Alfa Romeo Giulietta – „włoska narzeczona” - to model,…
Citroën świętuje 90. rocznicę istnienia modelu Traction Avant, który został zaprezentowany w Paryżu 18 kwietnia…
21 stycznia 1899 roku Wilhelm Opel, najstarszy syn założyciela firmy Adama Opla, podpisał umowę z…
Całkowita sprzedaż hybrydowej Toyoty RAV4 w Polsce przekroczyła 50 tysięcy egzemplarzy i wynosi obecnie 50…
Po kilku latach obecności na rynku Nissan Juke drugiej generacji przeszedł kurację odmładzającą. Na pierwszy…
Inflacja spada, ale kierowcy nadal muszą się liczyć ze wzrostem cen. Mimo to od stycznia…