Koniec sprzedaży aut z silnikami spalinowymi w Unii Europejskiej od 2035 roku (raport)

Międzynarodowe regulacje prawne zobowiązują producentów aut do przestawienia się na pojazdy z napędem elektrycznym. Znaczna większość ankietowanych nie słyszała o tych planach, ale dostrzega pozytywne skutki towarzyszących im zmian, czyli rozwoju sieci ładowania, tworzenia stref czystego transportu czy autonomizacji pojazdów.

Świat stoi przed wyzwaniem powstrzymania kryzysu klimatycznego. W tym celu powstają międzynarodowe umowy i regulacje prawne, takie jak Europejski Zielony Ład, COP26, Fit For 55. Parlament Europejski (PE) 8 czerwca 2022 r. przegłosowując 100% redukcję emisji CO2 z aut osobowych i dostawczych do 2035 r. zrobił krok w stronę faktycznego zakazu sprzedaży nowych samochodów spalinowych począwszy od tej daty. Ambitnym celom, które stoją przed państwami UE, towarzyszą plany rozwoju sieci ładowania, tworzenia stref czystego transportu czy autonomizacji pojazdów. Jeszcze przed głosowaniem w PE niemal wszyscy producenci aut zadeklarowali przejście w najbliższych latach wyłącznie na pojazdy napędzane elektrycznie. W związku z decyzjami PE oraz koncernów samochodowych, przybliżającymi wycofanie z oferty aut spalinowych do 2035 r., InsightOut Lab wraz z marką Volkswagen postanowili zapytać Polaków, jak oceniają przyszłość motoryzacji, która zbliża się wielkimi krokami.

Producenci przechodzą „na prąd”, lecz większość Polaków o tym nie słyszała

Większość światowych producentów aut zadeklarowała odejście od napędów spalinowych w najbliższych latach. Będzie to z pewnością niełatwe zadanie, ponieważ według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów ACEA, w Europie w 2021 r. samochody w pełni elektryczne stanowiły jedynie 9,1 procent wszystkich nowo zarejestrowanych aut. Jednak rynek ten prężnie się rozwija. W zeszłym roku, wg danych PSPA, liczba „elektryków” tylko w Polsce wzrosła prawie dwukrotnie w porównaniu z 2020 r. (+98 procent r/r).

Auta elektryczne drogie w zakupie, ale tańsze w utrzymaniu i mniej podatne na awarie (raport)

Z badania InsightOut Lab i marki Volkswagen wynika, że tylko co czwarty (24 procent) badany słyszał o „elektryfikacyjnych” zamiarach koncernów. Innymi słowy, ponad 3/4 (76 procent) ankietowanych nie wie, by którakolwiek z marek motoryzacyjnych planowała zakończenie produkcji „spalinówek” w bliskiej przyszłości. Taki wynik może wskazywać na wciąż nie dość efektywną politykę informacyjną.

Zapytani o powody, dla których firmy samochodowe decydują się na odejście od ropy, respondenci w znacznej części trafnie oceniają, że stoją za tym przesłanki ekologiczne. Łącznie takich odpowiedzi udzieliło 64 procent ankietowanych. 35 procent wskazało na walkę z konsekwencjami kryzysu klimatycznego, a 29 – na obniżenie poziomu hałasu i podwyższenia jakości powietrza. Dostosowanie się do zmian w prawie zostało wskazane przez co czwartego badanego (24 procent).

Czystsze powietrze dzięki SCT

Polskie prawo umożliwia samorządom tworzenie stref czystego transportu (SCT), a pierwsza z nich ma powstać w Krakowie. Prawie połowa respondentów (48 procent) w badaniu InsightOut Lab i Volkswagena uważa, że wprowadzenie SCT pomoże zredukować emisję spalin w polskich miastach, a prawie 1/3 (32 procent) spodziewa się mniejszego hałasu. Ponadto 1/5 ankietowanych jest zdania, że SCT w aglomeracjach miejskich zwiększą zainteresowanie kierowców samochodami w pełni elektrycznymi, które są zeroemisyjne. Z drugiej strony, nieco ponad 1/3 Polaków przewiduje, że utworzenie SCT utrudni życie zarówno mieszkańcom, jak i przyjezdnym. Tylko 19 procent ankietowanych odpowiedziało, że omawiane rozwiązania pomogą ograniczyć korki w miastach. Warto tutaj przytoczyć przykłady europejskich miast, w których SCT działają i przynoszą wymierne korzyści. W londyńskiej „strefie ultraniskiej emisji” stężenie dwutlenku azotu pomiędzy 2016 a 2019 r spadło o 44 procent. W tym samym czasie liczba tamtejszych szkół publicznych, wokół których powietrze było „niedopuszczalnie zanieczyszczone”, spadła o 97 procent.

Ekologiczne skutki autonomizacji

Dwóch na pięciu Polaków (41 procent) uważa, że częściowa lub całkowita autonomizacja pojazdów pozwoli zmniejszyć korki na drogach i emisję spalin. Odsetek ten wyraźnie przewyższa część głosów przeciwnych, których było 27 procent. Jednakże 32 procent odpowiadających nie miało zdania na ten temat, co może wskazywać, że temat ten wciąż nie jest dość dobrze znany zwykłym obywatelom. Polacy nieco rzadziej wykazują pozytywne nastawienie do wpływu autonomizacji na ekologię niż ich zachodni sąsiedzi. Ankieta przeprowadzona w ramach międzynarodowego badania wśród mieszkańców Francji, Włoch, Niemiec i Wielkiej Brytanii wykazała, że w zakresie zrównoważonego rozwoju średnio 53 procent ankietowanych oczekiwało pozytywnych efektów SCT, a ok. 18 procent – negatywnych.

Więcej stacji ładowania – więcej „elektryków” na drogach

Ponad połowa ankietowanych (51 procent) uznała, że gdyby w Polsce było tyle miejsc do ładowania aut elektrycznych co tradycyjnych stacji benzynowych, ludzie chętniej kupowaliby samochody „na prąd”. Przeciwnych tej tezie było jedynie 22 procent pytanych, a 28 procent nie miało zdania.

Volkswagen – rośnie popyt na auta elektryczne i hybrydy

Warto zauważyć, że w Polsce liczba stacji ładowania (ok. 2 tys.) jest wciąż niska w porównaniu z innymi krajami, ponieważ w samym tylko Londynie jest czterokrotnie więcej takich urządzeń (ok. 8 tys.). Jednak, według Global Electric Vehicle Outlook 2022, na jedną stację ładowania w Polsce przypadało na koniec 2021 r. ok. 10 samochodów w pełni elektrycznych, podczas gdy np. w Hiszpanii – 20, a w Norwegii – prawie 30. Wynika to oczywiście z większej liczby aut elektrycznych we wskazanych krajach.

Notka metodologiczna
Badanie przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1074 osoby. Kwoty dobrane wg reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji: 20-23 maja 2022 r. Metoda: CAWI.

Źródło: Volkswagen / InsightOut Lab